Szok, niedowierzanie, załamanie – różne są reakcje po śmierci bliskich. Jest tyle spraw do załatwienia, że jedni wchodzą w tryb zadaniowy, nie dopuszczając do siebie emocji; a drudzy dają się im porwać i nie są w stanie funkcjonować. Oczywiście wszystko zależy, ale nie o tym będzie ten wpis. Jako że po osobie zmarłej zostaje sporo spraw nierozwiązanych, sporo papierów, dziś przyjrzymy się częstemu pytaniu: gdzie szukać polisy po zmarłym?
Polisa na życie
Najczęściej szukaną polisą jest polisa na życie. Powód jest prosty – to z niej można otrzymać największe pieniądze, które pokryją koszty okołopogrzebowe (jeśli zasiłek pogrzebowy nie wystarczy), a także pozwolą rodzinie pokryć koszty pierwszych miesięcy po śmierci. O istocie polisy na życie wspomnę w osobnym artykule.
Mamy polisę!
Sprawa jest prosta, jeśli zmarły przekazał osobie uposażonej polisę jeszcze przed śmiercią. Również jest prosta, jeśli miał porządek w papierach i rodzina polisę odnalazła. Wtedy osoba wpisana tam jako uposażona (czasem jako beneficjent) składa do towarzystwa wniosek o wypłatę, podając nr konta do wypłaty i załączając akt zgonu zmarłego, a także zdjęcie swojego dowodu osobistego (w celu weryfikacji). Aby zgłosić taki wniosek wystarczy wpisać w wyszukiwarkę “zgłoszenie szkody” + nazwa towarzystwa, w którym była polisa. Wybieramy wtedy szkody z polis na życie i tam uzupełniamy.
Dokumentów brak…
Sprawa się komplikuje, gdy polisy nie mamy i nie wiemy, kto został wpisany na taką polisę. Jednym ze sposobów jest poszukanie druczków (blankietów) wpłat. Na nich będzie nr konta i informacja o towarzystwie ubezpieczeniowym, w którym była polisa. Kolejnym sposobem jest przejrzenie historii konta z ostatnich dwóch lat (jeśli mamy do niej dostęp). A co jeśli w ten sposób nie znajdziemy żadnej informacji?
Pozostaje nam kontaktować się z każdym ubezpieczycielem z osobna w celu zgłoszenia, że osoba zmarła. Ze swojego doświadczenia polecam zacząć od wizyty w najbliższym oddziale PZU, ponieważ to tam większość osób starszych kontynuowała ubezpieczenia po zakończeniu pracy. Jeśli jednak to nie zadziała, to warto przesłać akt zgonu do pozostałych 25 towarzystw działających na polskim rynku życiowym. Dużo, prawda? Dlatego zacznijmy od tych, o których kiedykolwiek słyszeliśmy – zapewne zmarły również je kojarzył.
Jest też możliwość, że znajomy agent był opiekunem polisy zmarłego i to on będzie wiedział, co zrobić. Nawet jeśli nie był jej opiekunem, to wie, w jakim towarzystwie była zawarta polisa i podpowie spadkobiercom, gdzie się skierować.
Polisy majątkowe
Polisa na życie to tylko jedna z polis, której szuka się po zmarłym. Poza nią przecież mamy polisy, które spotykamy na co dzień:
- samochodu (albo ich większej ilości),
- przyczepki,
- domu / mieszkania,
- domku letniskowego,
- NNW.
Każda z tych polis jest ważna z innego powodu. Jeśli była polisa NNW, to ona wygasa z chwilą śmierci (a czasem i z niej również może być wypłata świadczenia). Jeśli to była polisa na samochód, to mamy zmianę właściciela na spadkobierców – taka zmiana powinna być ujęta. Podobnie ma się sprawa z przyczepką i nieruchomościami. Jednocześnie trzeba tutaj pamiętać o karze za brak OC, która może przyjść, jeśli nie ubezpieczymy samochodu czy przyczepki przed końcem aktualnego ubezpieczenia.
A co, jeśli nie jesteś w stanie odnaleźć żadnych dokumentów?
Jeśli nie masz żadnego pomysłu, przekopałeś cały dom w poszukiwaniach, to usiądź na chwilę. Pomyśl, co ta zmarła osoba mogła mieć na własność, patrząc na podane przeze mnie punkty. Idąc tym tropem, jesteś w stanie ustalić, czego brakuje. Jednocześnie zachęcam do sprawdzenia w liście kontaktów w telefonie tej osoby. Może zmarły miał tam przypadkiem numer do swojego agenta? Zerknij też do portfela czy szuflady w poszukiwaniu wizytówki z kontaktem. W ten sposób możesz zgłosić się do agenta z informacją o śmierci jego klienta, a ten podpowie, czy u niego te polisy były zawierane, czy niekoniecznie. Jeśli jesteś spadkobiercą – śmiało pytaj.
Jak uporządkować polisy?
Ustaliliśmy już, jak skomplikowany może być plan działania po śmierci. Ale skoro to czytasz, to znaczy, że żyjesz. 😉 Dlatego możesz jeszcze zadziałać! Po co? By Twoi bliscy nie musieli korzystać z wypisanych przeze mnie kroków i szukać polis po Tobie.
Krok 1
Zapisz kontakt do swojego agenta w książce telefonicznej, na lodówce, w jakimś ważnym miejscu. Przekaż go również innym: bliskim, rodzinie, znajomym.
W świecie, w którym często szukamy ubezpieczenia w internecie, zmieniamy ubezpieczycieli i działamy po omacku, to właśnie zaufany agent jest pewną stałą. Jest on osobą, która nas wesprze po śmierci bliskiej osoby i pomoże z dokumentami. Jeśli jeszcze nie masz swojego agenta – zapraszam Cię do kontaktu. Chętnie pokażę Ci, jak można poczuć się zaopiekowanym.
Krok 2
Uporządkuj swoje polisy, zrób ich listę. Listą podziel się z bliską osobą i trzymaj ją przy dokumentach, by móc na bieżąco uaktualniać.
Jeśli nie wiesz, jak to zrobić – skorzystaj z mojego sposobu.
Krok 3
Trzymaj dokumenty w jednym miejscu, powiedz o nim bliskim, by wiedzieli, gdzie szukać.
Krok 4
Sprawdź, kto jest osobą uposażoną w Twojej polisie na życie. Odpowiedz sobie na pytania:
- Czy ta osoba jeszcze żyje?
- Czy na pewno to ona powinna otrzymać te pieniądze?
- Czy jestem z tą osobą w związku / innej relacji? A może zupełnie nie mamy już kontaktu?
Raz w roku w każdej polisie na życie możesz wprowadzić zmianę osoby uposażonej bez podania przyczyny. Skorzystaj z tego, a po zmianie powiedz tej osobie, że jest tą właściwą w razie Twojej śmierci.
Podsumujmy zatem:
W myśl zasady, że lepiej zapobiegać niż leczyć – zachęcam Cię do zrealizowania poniższych punktów. Wprawdzie w tym wpisie podpowiedziałam, w jakich miejscach szukać polis po zmarłym… to ufam, że zechcesz wynieść stąd coś dla siebie.
- Warto mieć porządek w polisach.
- Jeśli nie wiesz, jak go zrobić – przejrzyj powyższe kroki, które dla Ciebie przygotowałam.
- Zapytaj swoich rodziców, bliskich, gdzie przechowują swoje polisy (jakiekolwiek!), a także czy mają swojego agenta.